24 lutego, 2010

Nie iść w zaparte

Jakiś czas temu, pod tytułem: „Dlaczego to nie jest rola dla kobiet” pisałem o wyborze Margot Käßmann [51 lat] na stanowisko przewodniczącej Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech. Przypomnijmy, że jako pierwsza kobieta na tym stanowisku, od października ubiegłego roku reprezentuje ona około 25 mln niemieckich protestantów.

Dzisiaj serwisy prasowe donoszą, że owa pani biskup została w sobotę zatrzymana przez policję, gdy przejechała na czerwonych światłach. Test alkoholowy wykazał 1,54 promila alkoholu we krwi. Prokuratura w Hanowerze oceniła Käßmann jako "całkowicie niezdolną do jazdy" i ukarała mandatem w wysokości miesięcznej pensji. Pani biskup utraciła też prawo jazdy na okres roku.

A teraz parę słów o Ilonie Felicjańskiej [lat 37], wicemiss Polski z 1993 roku, a ostatnio znanej z pięknej działalności społecznej. Jej Fundacja Niezapominajka, opłaca turnusy rehabilitacyjne dla dzieci z porażeniem mózgowym, wspiera domy dziecka oraz samotne matki. W nocy z poniedziałku na wtorek, pani Ilona kompletnie pijana, prowadziła Alfa Romeo na warszawskim Ursynowie. Nagle straciła panowanie nad samochodem i wbiła się w zaparkowane samochody. Miała we krwi 2,3 promila alkoholu.

Dlaczego dzisiaj na ten temat i właśnie o tych dwóch kobietach? Otóż zaintrygowało mnie to, że obydwie te panie, pomimo pełnienia ważnych ról społecznych, nie potrafiły zapanować nad tym, co właśnie robiły. Taki chyba jest ten duch czasów, o którym mówiła w październiku pani biskup. To oczywiście daje do myślenia, ale urzekło mnie, że na szczęście jedna i druga szczerze się przyznały do swojej niemocy i przeprosiły, kogo trzeba.

Pani biskup wyznała: Błąd, który popełniłam, przeraża mnie samą. Jestem świadoma, jak niebezpieczne i nieodpowiedzialne jest prowadzenie pod wpływem alkoholu. Oczywiście poddam się wszystkim konsekwencjom prawnym.

Pani Ilona złożyła oświadczenie: Nic nie tłumaczy mojego zachowania, w którym brałam udział. Nie będę próbować w żaden sposób tłumaczyć się z tego karygodnego postępowania. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogę ponieść w wyniku prowadzenia przeze mnie samochodu pod wpływem alkoholu i z całą świadomością mam zamiar je ponieść. Pomimo tego, że w wypadku nie uczestniczyła żadna osoba, pragnę przeprosić za moje zachowanie wszystkich, zwłaszcza moją najbliższą rodzinę oraz inne osoby, które poczuły się dotknięte przez to wydarzenie.

Chciałbym powiedzieć, że niezależnie od konsekwencji prawnych, które obydwie panie z pewnością poniosą, przez przyjęcie takiej postawy zyskały moją sympatię. Kto ukrywa występki, nie ma powodzenia, lecz kto je wyznaje i porzuca, dostępuje miłosierdzia [Prz 28,13].

Biblia przypomina, że dopuszczamy się bowiem wszyscy wielu uchybień [Jk 3,2]. Ważne, żeby nie iść w zaparte, tylko uznać swoją winę. Wspomniane kobiety potrafiły to zrobić. A my?

8 komentarzy:

  1. Smuci mnie to, że coraz więcej kobiet sięga po alkohol.I w tej dziedzinie kobiety chcą "dotrzymać kroku" mężczyznom.Wstyd mi również za postępek Pani Pastor.Dobrze się jednak stało, że potrafiły się przyznać do błędu (nie kręciły)i przeprosić.Kiedy wczoraj czytałem o Pani Pastor, to zrobiło mi się co najmniej przykro.Ale cóż, okazuje się ona, tak jak i my wszyscy, słabym człowiekiem.Ważne jest jednak, abyśmy tak jak i ona(one) przyznali się do błędu, wyrazili skruchę i przeprosili.Jednocześnie starali się panować nad sobą i nie słuchać podszeptów złego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Inna sprawa, że nie sądzę, by ktoś upił się tak jak owa przywódczyni nagle ni z tego ni z owego. Raczej nie pierwszy raz wzięła kieliszek do ręki. Cóż - czego można się w sumie spodziewać po kimś, kto w ogóle nie uznaje autorytetu Słowa Bożego i nie jest Mu posłuszny?

    OdpowiedzUsuń
  3. Proponuję, Anonimowy, żeby zwrócić uwagę na zjawisko skali, które często nam umyka - szczególnie przy tak postawionym temacie dzisiejszego posta: jestem przekonany, że jest znacznie więcej facetów niż kobiet, którzy mają ten problem. Również wierzących / w funkcjach przywódczych. Niestety.

    Jeśli mówimy o poddawaniu się autorytetowi Słowa Bożego, to nie rozgraniczajmy sztucznie kwestii płci. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ja w ogóle nie mówiłem nic o płci w kontekście picia alkoholu. Nie bardzo wiem do czgo odnosi się Twoja reakcja. Mówiąc o poddawaniu się (a może bardziej niepoddawaniu się) autorytetowi Słowa Bożego miałem na myśli stawianie się kobiety w funkcji pastora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bracie Marianie ! pisałeś kiedyś , że nie jesteś prorokiem , ale to chyba nie prawda.
    Proszę zajrzeć do artykułu z października 2009 roku , mówiący o objęciu urzędu przez panią Margaret.

    Hary odnośnie Twojej wypowiedzi w temacie interpretacji Biblii(zamieszczam cytat)
    Wniknij w wersety: [Rzym. 15,4 [ i [I kor. 10,11 ]

    "A swoją drogą, na wiele rzeczy, o których
    mówi Biblia należałoby patrzeć z perspektywy kontekstu czasów w jakim zostały napisane, bo - przynajmniej dla mnie - część z nich bez tego kontekstu jest trudna do zrozumienia :). Przykładowo: system ofiarniczy ST"
    pozdrawiam w Chrystusie !

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy (nie ułatwiamy sobie rozmowy nie podpisując się jakimś nickiem...) - nie bardzo rozumiem, co masz na myśli... Nie chcąc opacznie zrozumieć Twoich intencji, zapytam wprost - wyjaśnisz? Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Własnie przeczytałem, że pani biskup nie tylko przeprosiła ale także ustapiła ze stanowiska przewodniczącej Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech. No proszę!
    http://www.rp.pl/artykul/28,439053_Pani_biskup_rezygnuje_po_jezdzie_po_pijanemu.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Komentarze powinny dotyczyć konkretnego tematu ,przepraszam iż poruszyłem kwestię stosunku Harego do Biblii.
    Gwoli wyjaśnienia ;
    Hary Twój cytat wziołem z komentarza z X- 2009
    Dla chrześcijan-protestantów , Biblia powinna być jedyną normą . To co jest napisane w Bożym Słowie , uważam że powinniśmy przyjmować jak dzieci , naiwnie.Ty w tej wypowiedzi włączasz zbyt dużo swego umysłu.

    Odnośnie artykułu "Nie iść w zaparte"
    Twierdzę , że nie można stawiać znaku równości pomiędzy panią pastor (przepraszam za przekręcenie imienia) , a panią wicemiss .
    Ktoś kto zajmuje takie stanowisko jak pani biskup , zobowiązuje .Nie jest to dzieło ludzkie ,lecz Boże.
    Mnie bardzej smuci fakt iż , w kierownictwie Ciała Jezusa Chrystusa zasiadają ludzie nie odrodzeni .
    Nie będę tego rozwijał , to jest mój punkt widzenia , poprzestańmy na tym.
    Do Królestwa Bożego nie wejdzie nic co ma jakąkolwiek plamkę.

    OdpowiedzUsuń