Na zwycięzcę w dzisiejszym losowaniu Dużego Lotka w Polsce czeka niezła gratka. Nastąpiła wielka kumulacja! Brak trafień w poprzednich losowaniach oznacza, że w tym można wygrać 40 milionów złotych!
Taka wygrana uruchamia wyobraźnię. Ileż można kupić i jak wiele marzeń zrealizować za takie pieniądze! Kolejki przy kolekturach Lotto wskazują, że marzycieli jest całkiem sporo. Wieczorem czar tych marzeń pryśnie. Tylko dla jednego, albo może dla kilku, będzie się wydawać, że mają najszczęśliwszy dzień w życiu.
Ktoś mądry zauważył przed laty, że za pieniądze nie można kupić tego, co naprawdę ma wartość. Można kupić dom, ale nie kupisz ogniska domowego. Można kupić lekarstwa, ale nie można kupić zdrowia. Kupić seks, ale nie miłość itd.
Jeżeli więc mamy zdrowie albo kogoś, kto nas kocha, a niektórzy z nas mają przecież i jedno, i drugie, to jesteśmy w posiadaniu wartości, których nie można byłoby nabyć za całą kwotę dzisiejszej wygranej! Dlatego uśmiechnij się wsiadając do tramwaju, doceń to, że możesz pracować i zarabiać na swoje utrzymanie, serdecznie uściskaj męża lub żonę po pracy, odezwij się do ludzi, którzy cię kochają, wyraź wdzięczność Bogu za zdrowie. Jesteś szczęśliwcem. Masz to, czego nie da się kupić za żadne pieniądze.
Jako chrześcijanie mamy ponadto wartość najważniejszą – dar życia wiecznego! Jezus Chrystus przyniósł ten dar na ziemię i rozdaje go za darmo. Trzeba jedynie z całego serca uwierzyć w Jezusa Chrystusa. Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny [Jn 3,16].
To jest wartość nad wartościami! Bez niej wszystkie inne któregoś dnia zgasną, bo cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, jeśli siebie samego zatraci lub szkodę poniesie? [Łk 9,25]. Biblia mówi, że kto wierzy w Syna Bożego ma żywot wieczny, czyli że obok tych bezcennych wartości w życiu doczesnym, nosi też w sobie dar i jakość życia wiecznego. Oto prawdziwa kumulacja szczęścia!
Jestem chrześcijaninem. Mam dar życia wiecznego. Żyję na co dzień z Jezusem. Do tego przynajmniej przez parę osób jestem kochany. Jestem też względnie zdrowy i zdolny do pracy. Jestem spełniony w życiu. Nie gram w Lotka. Czuję się i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. A ty?
Programowo nie gram w Lotka. Chce pozostać szczęśliwy :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czy potrafiłbym mądrze zarządzać takim darem. Choć kilka marzeń żony mógłbym spełnić ;)