Lecz Jezus odpowiedział: Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce bandytów, którzy go obrabowali, poranili i odeszli, zostawiając na pół umarłego. A przypadkiem szedł tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i ominął. Podobnie i Lewita, gdy dotarł na to miejsce, podszedł, zobaczył go i ominął. Lecz pewien Samarytanin, będąc w podróży, zbliżył się do niego. A gdy go zobaczył, ulitował się nad nim. A podszedłszy, opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje zwierzę, zawiózł do gospody i opiekował się nim. A nazajutrz, odjeżdżając, wyjął dwa grosze, dał gospodarzowi i powiedział: Opiekuj się nim, a wszystko, co wydasz ponad to, oddam ci, gdy wrócę. Który z tych trzech, twoim zdaniem, był bliźnim tego, który wpadł w ręce bandytów? A on odpowiedział: Ten, który okazał mu miłosierdzie. Wtedy Jezus mu powiedział: Idź i ty czyń podobnie [Łk 10,30-35].
Bliźni w tej przypowieści - to gr. plesion, co znaczy - sąsiad, bliski, a także - blisko, w pobliżu, tuż obok. Zbyt często tak bywa, że ktoś, kto z natury powinien być nam bliskim, zachowuje się jak ktoś daleki. Tym większe szczęście i błogosławieństwo nas spotyka, gdy ktoś wg ciała daleki, staje się prawdziwym bliźnim. Czy i jakim bliźnim jestem dla napotykanych ludzi? Czy miłuję bliźniego swego, jak siebie samego? [Mt 22,39].
Przypowieść o miłosiernym Samarytaninie wzywa do okazywania ludziom miłosierdzia, bez względu na naturalne więzi, jakie łączą nas z nimi. Trzeba nam w miłości przekraczać utarte granice, a nie działać tylko od kreski do kreski. Ba, trzeba okazywać miłosierdzie nawet w stosunku do ludzi wyraźnie nam nieżyczliwych. Jeśli więc twój nieprzyjaciel jest głodny, nakarm go, jeśli jest spragniony, napój go. Tak bowiem robiąc, rozżarzone węgle zgarniesz na jego głowę [Rz 12,20].
W Kazaniu na Górze Pan Jezus naucza: Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a swego nieprzyjaciela będziesz nienawidził. Lecz ja wam mówię: Miłujcie waszych nieprzyjaciół, błogosławcie tym, którzy was przeklinają, dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was; Abyście byli synami waszego Ojca, który jest w niebie [Mt 5,43-45].
Dzisiaj wieczorem, przy wigilijnych stołach, podobno jest łatwiej niż zazwyczaj okazać się bliźnim dla wszystkich. Ze względu na Jezusa Chrystusa chcę nim być na okrągło przez cały rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz